Organizacja Compassion In World Farming przeprowadziła w Wielkiej Brytanii sondę uliczną, w której zapytała przechodniów, dlaczego wybierają mięso kurczaka. Większość ankietowanych odpowiedziała, że jest zdrowe.
Tymczasem, jak podaje organizacja, ostatnie badania wykazały, że aż 96% kurczaków może cierpieć na choroby mięśni, w efekcie czego ich mięso zawiera aż o 224% więcej tłuszczu, niż powinno. Ptaki są genetycznie modyfikowane, aby rosły bardzo duże i bardzo szybko. Jednak jak twierdzi polska Izba Gospodarcza Krajowej Rady Drobiarstwa, naukowo potwierdzone jest, że te widoczne prążki nie są tłuszczem i nie powodują cierpienia ptaków.. Jeśli widocznych jest dużo białych błon i pasków tłuszczu – pierś można określić jako marmurkowatą – oznacza to, że ptak prawdopodobnie cierpiał na chorobę mięśni i jego mięso jest nieodpowiednie do spożycia. Tę przypadłość drobiu można porównać do dystrofii mięśniowej u człowieka, czyli do dziedzicznej choroby zwyrodnienia tkanki mięśniowej, która objawia się osłabieniem mięśni. Nie ma również żadnych zagrożeń dla ludzi związanych ze spożyciem tego typu mięsa.
Istnieje również kilka mitów odnośnie jedzenia kurczaków.
Mit nr 1: Kurczaki faszerowane są hormonami wzrostu i antybiotykami po to, by szybciej nabierały wagi.
Jesteśmy obecnie unijnym potentatem w eksporcie drobiu. Kontrolują nas bezustannie: pasze, chłodzenie, transport, opakowania i tylko czekają, by przyłapać nas na oszustwie.
Mit nr 2: Pasza dla kurcząt jest sztucznie modyfikowana.
Żaden z producentów drobiu nie używa paszy wyrabianej przez siebie samego ani w nią nie ingeruje. Dostaje gotowy produkt – wyrabiany pod ścisłą, unijną kontrolą – zbilansowaną karmę, w odpowiednich cząsteczkach łatwych do połknięcia przez ptaki i bez GMO.
Mit nr 3: Lepsza jest świeża kurka kupiona na targu od chłopa niż ta z supermarketu.
Pochodzenie kurczaka kupionego na targu jest tajemnicą, jak i chwila dokonania jego żywota. W renomowanym sklepie znane jest stado, z którego pochodził (a nawet ojciec i matka), wylęgarnia, jego karta zdrowia i stosowana dieta. Mamy 100% pewności, że kurczak jest zdrowy i jadalny. Targowisko takiej pewności nie daje.
Mit nr 4: Tzw. kurczaki zagrodowe są zdrowsze i lepiej smakują.
Są dokładnie tak samo zdrowe, jak inne, a smak jest kwestią gustu.
Mit nr 5: Kupowanie porcjowanego drobiu na tackach jest tańsze i wygodniejsze.
Jeżeli poskładamy kurczaka z osobno kupionych części, to zapłacimy więcej niż gdybyśmy kupili całego kurczaka. Poza tym, kupując go w jednym kawałku, mamy większą kontrolę nad świeżością i możemy go sobie dowolnie podzielić.


Jednak jedzenie kurczaków ma również
swoje plusy
- Mięso z kurczaka ma wysoką wartość odżywczą. Dostarcza duże ilości witamin – szczególnie ważnych zwłaszcza dla układu nerwowego witamin z grupy B oraz składników mineralnych, takich jak cynk, żelazo oraz potas.
- Kurczaki zawierają mało tłuszczu, w tym, co szczególnie istotne, mało nasyconych kwasów tłuszczowych. Dominują nienasycone kwasy tłuszczowe, które korzystnie wpływają na pracę układu krążenia.
- Są niskokaloryczne. Porcja (100 g) piersi kurczaka bez skórki dostarcza ok. 100 kcal, ud (bez skórki) ok. 130 kcal, a tuszki ok. 160 kcal. Dla porównania, taka sama ilość wieprzowiny to średnio ok. 260 kcal, natomiast wartość kaloryczna wołowiny waha się od 110 kcal (polędwica) do 220 kcal (szponder), niejednokrotnie osiągając wartości jeszcze wyższe.
- Są lekkostrawne. Zalecane są w diecie osób o delikatnym przewodzie pokarmowym tj. dzieci oraz osób starszych czy mających problemy zdrowotne.
- Zjedzenie 100 g fileta z piersi kurczaka pokrywa zapotrzebowanie na niacynę niemal w 90 proc. Witamina ta wpływa na funkcjonowanie układu nerwowego – jej brak może przyczynić się do rozwoju problemów z zasypianiem, stanów lękowych, a nawet depresji. Witamina ta przyczynić się natomiast może do zdrowego wyglądu naszej skóry i chronienia jej przed szorstkoscią, przebarwieniamy czy pękaniami.